Indiańskie kobiety z Równin w czasach epoki koni. - Wydawnictwo Foxes Books

Foxes Books
Przejdź do treści
Piekło przyszło z końmi.

Ten  artykuł  stanowi próbę spojrzenia na to, jak gwałtownie zmieniały się  role indiańskich kobiet z Równin na przestrzeni naprawdę ogromnego  okresu czasu. Nie mamy tu do czynienia  z przeszłością Ameryki, od  narodzin Chrystusa, czy nawet od czasów egipskich piramid, 5000 lat  temu. Rozważamy historię rozwoju sprzed 20 000 lat lub więcej, której  znaczną część można odgadnąć jedynie dzięki odkryciom  archeologicznym. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że na Równinach  znaczna część tej historii rozwoju przebiegała powoli przez kolejne  tysiąclecia, aż osiągnęła szybki i drastyczny dla kobiet punkt  kulminacyjny, dla kobiet, które były związane z dumnymi plemionami  nomadycznymi w czasach historycznych.

Czarno biała ilustracja Frederica Remingtona do książki Francis Parkman Oregon Trail.
Margot Liberty (1932-2022) była kierowniczką Trail End Museum w Sheridan w stanie Wyoming i doktorem antropologii Uniwersytetu Minnesota.
Dr Liberty była autorką licznych artykułów na temat kultury Indian i jest prawdopodobnie najbardziej znana w Montanie jako współautorka, razem z Johnem Stands In Timber, książki zatytułowanej “Cheyenne Memories” (1967)
Tłumaczenie Wiesław K. Niedźwiadek

Indiańskie kobiety z Równin w czasach epoki koni.
W ostatnich czasach badania zmieniających się ról kobiet oraz praw i krzywd, które towarzyszyły tym zmianom, stało się czymś w rodzaju narodowej obsesji. „You’ve Come a Long Way, Baby” reprezentuje rodzaj publicznego oświadczenia dobrze znanego czytelnikom czasopism i obserwatorom meczów tenisowych. A społeczność akademicka, w tym dziesiątki antropologów, historyków i innych naukowców, pracowicie zapełniła tysiące stron w czymś, co wydaje się być niekoń- czącą się debatą. Modne stało się poszukiwanie kontrastujących wzorców w różnych grupach etnicznych: ostatnio pojawiło się kilka książek próbujących postrze- gać amerykańskie Indianki jako pewną ogólną kategorię.

Różnorodność kultur indiańskich jest jednak zbyt wyraźna, aby pozwolić sobie na wiele ważnych uogólnień. Tutaj spróbujemy prześledzić długą historię rozwoju opowiadającą o historycznej ścieżce wydeptanej przez indiańskie kobiety na klasycznej indiańskiej granicy XIX wieku: Wielkich Równinach.
Kultury Indian z Równin z czasów klasycznych zostały tak zdominowane w swoim ogólnym obrazie, że prawie całkowicie przesłoniły kobiety, które stanowiły drugą połowę tej historii. Sacajawea stoi niemal samotnie w całej literaturze jako rozpoznawalna i zapadająca w pamięć jednostka. Ze względu na dramatyczne epizody militarne XIX wieku, kiedy zaczęto zapisywać historię, można niemal założyć, że kobiety w chwalebnych dniach klasycznego okresu koni nie istniały. Mamy na- dzieję, że uda nam się przedstawić tę historię z perspektywy ponad 20 000 lat – co jest niewątpliwie oszałamiającym dystansem czasowym.
Nasze źródła dotyczące tego okresu są w najlepszym razie pobieżne. Wiele interpretacji zależy od pracy archeologów; znacznie więcej zależy od szkiców etno- graficznych zebranych przez badaczy płci męskiej, których uwaga naukowa po- święcona kobietom z plemion równinnych była minimalna. Istnieją pewne ogólne relacje. Ale żadna z nich nie opisuje tego, co można opisać jako historię szybkich i drastycznych zmian, spowodowanych pojawieniem się koni, do których kobiety ze wszystkich plemion były zmuszone się przystosować.
Amerykański Zachód został opisany jako miejsce, które jest dobre dla mężczyzn i bydła, ale „piekło dla koni i kobiet”. Powstały nawet książki, które koncentrują się na (i generalnie zaprzeczają) tej sytuacji wśród współczesnych ranczerów. Wśród opisanych tutaj plemion polujących na Wysokich Równinach konie mogły radzić sobie dobrze, ale piekło, które powodowały, przynajmniej dla większości kobiet, było prawdziwe. Aby zrozumieć ten obraz, musimy cofnąć się w niemal niewyobrażalny czas, który obejmuje zajmowanie Wielkich Równin przez amerykańskich Indian.
Przez dziesiątki tysięcy lat na ziemiach trawiastych i w dolinach rzek zmiany zachodziły tak powoli, jak zmiany w samym klimacie. Potem uderzył piorun w postaci hiszpańskich koni, galopujących na północ w XVIII i XIX wieku.
<
>
Wróć do spisu treści