Handlarze futrami jako przedsiębiorcy pogrzebowi znad Górnej Missouri.
Referat wygłoszony na Trzecim Narodowym Sympozjum Handlu Futrami,
Chadron, Nebraska, 12-14 października 2006 r.
Michael Casler
Tłumaczenie Wiesław K. Niedźwiadek
Miałem szczęście, że moje zainteresowanie handlem futrami stało się dużą częścią mojej kariery zawodowej. Prawie codziennie tłumaczę zwiedzającym historię Fortu Union i handlu futrami nad Górną Missouri. Jest to fascynujący temat. O wiele więcej niż tylko ekonomiczna wymiana między kulturami, jest to historia narodów, które zetknęły się ze sobą na wczesnej amerykańskiej granicy. Każda ze stron wniosła do tej wymiany inne potrzeby i oczekiwania i znalazła wspólny środek, który okazał się korzystny dla obu stron. Wraz z tym kontaktem powstało mało zrozumiałe zjawisko tych kulturowych więzi, a mianowicie, że handlarz przejmował rolę przedsiębiorcy pogrzebowego w fortach handlujących futrami.
Jednym z nieuniknionych aspektów handlu futrami była śmierć i umieranie osób zaangażowanych w to przedsięwzięcie gospodarcze.
Historia handlu futrami wypełniona jest spektakularnymi, gwałtownymi zgonami czołowych jednostek po obu stronach, ale co z tymi ludźmi, których odejście dotknęło po cichu i zostało uroczyście pochowane i opłakane? Również zapisy handlu futrami zawierają takie historie. Podczas badań do tego artykułu znaleziono liczne źródła, zarówno pierwotne jak i wtórne, których omówienie zajęłoby o wiele więcej czasu niż ten, który został nam dzisiaj przydzielony.
Poniższy artykuł przedstawia tylko kilka krótkich szkiców o ludziach, których ostatnie historie powinny zostać opowiedziane...